Zareklamuj się na stronie. wystarczy kliknąć.

Obserwatorzy Bloga

czwartek, 26 stycznia 2012

141























Nie masz czasem wrażenia że bóg to hipokryta, ludzie umierają z głodu jak księża żrą do syta. 





Przygryzam wargę gdy Cię widzę.
Taki odruch. Bezwarunkowy.





Mogę chyba powiedzieć, że go kocham. Ale kocham go tylko jak coś ulotnego.
Jak chwilę. Jak narkotyk. Narkotyk, od którego się jeszcze nie uzależniłam.





I stane pod twoimi drzwiami w białej koszulce, całej przemokniętej od letniego deszczu, z rozmazanym makijażem i zapłakanymi oczami i nie czekając aż w końcu otworzysz, wykrzycze jak cholernie mi Ciebie brakuje !







tak, jesteś w ch*j ważny, ale nie mogę dać Ci tej satysfakcji.





Na początku był ból. ogromny, niewyobrażalny ból. łzy, popękane serce i mnóstwo smutnych piosenek, królujących na mojej liście najczęściej odtwarzanych. później złość. złość na niego, na to jak się zachował i że wszystko zniszczył. odizolowanie się od świata i wymazywanie z pamięci wszystkiego, co dotyczyło i przypominało jego. teraz? akceptacja. poddanie się. i tylko walczę z szybkością bicia mojego serca, gdy staje się dostępny. i tylko walczę ze wspomnieniami, których jest za dużo.




spadam w dół, lecę i czuje że jestem wolny.






Szkoda, że nie mogę Cię zapomnieć, tak jak wszystkich wzorów matematycznych sekundę przed sprawdzianem, których uczyłam się przez cały miniony tydzień.






tęsknota wygląda strasznie. to są łzy spływające po policzkach.
nieprzespane noce. żal w sercu i ciągłe myśli.







Wytrzymam. Choćbym miała patrzeć na niego przegryzając wargi, dławiąc się łzami, wytrzymam!








ty udajesz, że nie widzisz, a ja udaję, że nie czuję.






nie walczył, nie zabiegał, nie zmuszał. a ona chciała, żeby rzucił dla niej wszystko, pokazał, że tylko miłość się liczy, nic więcej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz