Zareklamuj się na stronie. wystarczy kliknąć.

Obserwatorzy Bloga

piątek, 30 września 2011

71

najlepszy przyjaciel jest tylko jeden . on jest wszystkim dla ciebie , ty jesteś wszystkim dla niego . nikt nie potrafi zniszczyć tego , co stworzyliście . jesteście jak mur , którego nie można zburzyć . wasza znajomość trwa dłużej niż myślicie . bez względu na kłótnie , jesteście razem zawsze . ani ty ani on nie jest idealny . ale mimo wszystko kochacie się jak siostry . jesteście jednością . płaczecie razem , cieszycie się , spędzacie każdą chwilę . jej łza powoduje łzy u ciebie . jej uśmiech , smajl na twojej buzi . szanujecie siebie i nie macie przed sobą żadnych tajemnic . rozumiecie siebie bez słów . tak , to jest ona . najlepsza , najcudowniejsza moja przyjaciółka pod słońcem . na całym świecie . ;3




 



nawet jak nie ma : 00:00, 01:01, 02:02, 03:03, 04:04, 05: 05, 06:06..to i tak wmawiam sobie że o mnie myślisz.








I ja, wielka, ważna gówniara, która była sama dla siebie idolem.



 




Otóż, nie będę płakać, bo rozmaże mi się makijaż, nie będę tęsknić, bo stracę chęć życia, usiądę powspominam, jak piękne były początki.








nawet jak jestem upita, wiem kogo kocham.




 



 ja + ekipa + zielsko + wóda = brak skurwiela w mej pamięci









Każdy facet to świnia, tylko że rasowa bo ogonek ma z przodu.

70

Już nie boję się burzy. Polubiłam deszcz. Samotność też mi nie przeszkadza.





 

Najlepiej powiedzieć 'Nie' na początku, niż 'Zrywam z Tobą' na koniec.







Stanęłam na Twoich trampkach, aby dostać się do twoich ust. Odepchnąłeś mnie, usiadłeś, wziąłeś na kolana i musnąłeś w usta. Poczułam Twój leciutki uśmiech... wyszeptałeś mi do ucha " To ja tu się muszę starać, kochanie "







 Życie czasem przypomina mi układanie domina. Kiedy już wszystkie klocki stoją na baczność w równym rządku, jeden przy drugim, wystarczy przewrócić pierwszy i natychmiast jeden po drugim przewracają się wszystkie.  Mam wrażenie, że nasze życie, takie zwyczajne, się rozpada : nic już nie jest pewne, jedno wydarzenie prowokuje kolejne,  jak pchnięty klocek domina.







 Mija kilka dni. Życie toczy się dalej, jak gdyby nic się nie stało. Porywa mnie w swój wir. Wkręca w swój mechanizm. A ja pozwalam się porwać. Pozwalam się wciągnąć w codzienne zajęcia, w szkołę, w naukę. Interesuję się sprawami swojej rodziny, nawet bardziej niż zwykle, i swoich przyjaciół. Czuję się tą samą dziewczyną co zawsze, wiodąca to samo życie, z tymi samymi myślami w głowie. Idę na przód z uśmiechem na ustach, z moich oczu nie wygląda cień, skrzętnie ukrywam swoje uczucia. Idę z uśmiechem na ustach. Ale wieczorem, kiedy jestem sama w swoim pokoju, opuszczam ostatnią kurtynę, gaszę ostatni reflektor na mojej osobistej scenie i wychodzę z roli, którą z zapałem gram całymi dniami. Spod pancerza wyłazi ból, który tłumie w sobie. Ból małej dziewczynki, która się boi, bo nie wie, czego chce. A może wie i doskonale zdaje sobie sprawę z absurdalności swoich pragnień.







Mój mąż będzie miał ze mną przejebane <3









otarłam się swoim nosem o Jego wypuszczając powietrze z ust wprost na Jego wargi. zaśmiał się cicho zgarniając jedną ręką moje włosy za ucho, drugą połączył z moją przeplatając ze sobą nasze palce. zrobiłam pół kroku do przodu chcąc być jeszcze bliżej Jego ciała, pragnąć czuć na każdym skrawku skóry Jego bezwzględną bliskość. uwolnił dłoń z mojego uścisku i obydwoma szczelnie objął moją twarz przysuwając Ją do swojej. poczułam jak spod powieki wypływa mi pierwsza przezroczysta kropelka. złączył swoje wargi z moimi w pełnym tęsknoty pocałunku. kiedy po minucie odsunął mnie od siebie o dwa milimetry w końcu się odezwałam. - jesteś. w końcu jesteś... cały mój. tylko mój. - wyszeptałam z wrażeniem, że moje słowa rozpływają się gdzieś w powietrzu. przyciągnął mnie do siebie z całych sił przyciskając do swojej klatki piersiowej. - i będę, przyrzekam.

69

 nie jestem wulgarna , nie lubię przeklinać . więc powiem Ci łagodnie : zabieraj swoje manatki i wypierdalaj z moich myśli do tej blond szmaty skurwysynu .




Pewne znajomości chciałabym zacząć od nowa.




Miałaś kiedyś tak, że jak tylko wejdziesz na gg to nie interesują Cie inne wiadomości. Czekasz na jego zwykłe 'cześć' 'siema' lub w ostateczności tą pieprzoną emotikonke ? Czekasz,czekasz i chuj . Pewnie o Tobie zapomniał, ale nie przejmuj się i tak powiesz, że nic się nie stało .. napisałaś, chociaż obiecywałaś że wytrzymasz bez niego . bez jeko słodkiego przywitania , jego przyjebanego pożegnania .. Zmienił status na ' niedostępny ' . szkoda tylko, że nie wie ile Cię to kosztowało, nie ? ale Ty łudzisz się, że może naprawdę nie mógł odpisać.



 Jesteś najlepszą dziewczyną jaką mogłem w życiu spotkać, cały czas Cię kocham będąc świadom naszych postaw. Dwa różne otoczenia miały na nas inny wpływ ja wiem, że wciąż pamiętasz te wspólnie spędzane dni. Wtedy było inaczej nie mogę o tym zapomnieć czemu tak się stało, że nie czujesz już tych potrzeb? Tych potrzeb budowanych tymi wspólnymi siłami przez tyle miesięcy w sobie bardzo zakochani. Wspólnie spoglądaliśmy na horyzont tej miłości Ty wolałaś zboczyć z kursu budowania tej przyszłości czemu to zrobiłaś do tej pory tego nie wiem wolałaś iść przez życie sama niż prowadzić mnie za rękę? Byliśmy tacy szczęśliwi mając razem tylko siebie nic się dla mnie nie liczyło wtedy czułem się jak w niebie. Lecz Ciebie teraz nie ma a ja siedzę sam w żałobie i chce byś to wiedziała, że bez Ciebie żyć nie mogę...



Kiedy wchodzę do pokoju wszystko mi Cię przypomina, nie mogę zapomnieć, w życiu tak to właśnie bywa kochasz osobę traktując ją jak swoje serce, a okazuje się, że to niepotrzebny bez sens. Zrobiłbyś dla niej wszystko tak jak ja dla swej kobiety, lecz tego teraz nie ma i wolałbym być ślepy, by nie widzieć wszędzie w koło Ciebie jakbyś była obok, lecz to i tak nie pomoże, bo myślami jestem z Tobą. To przykre gdy nasze marzenia nie są już prawdziwe, gdy życie sobie w nich z Tobą dawno ułożyłem. Ty wolałaś swoje życie przejść w zupełnie inny sposób? Wybrałaś inne ścieżki w których nie ma mego głosu. Teraz żałuje tego jak to wszystko się zmieniło, gdy byłem Twoim światem dzisiaj będąc Tobie nikim, gdy pustkę czterech ścian wypełnialiśmy oboje w naszych objęciach, a teraz wpadam w paranoje...



po szczęście lub szaleństwo, w ciemność ze mną.



Ale serce nie było komputerem, nie miało klawiatury, nie dało się wcisnąć delete, wpisać nowej treści w mgnieniu oka i zrobić defragmentacji dysku.



Kocham , Nienawidzę , Piję , Śmieję , Oddycham, Pragnę , Gardzę , Jem , Zasypiam , Budzę się , Uwielbiam , Spotykam , Płaczę , Odczuwam , Siedzę , Baluję , Nudzę się , Żartuję , Funkcjonuję , Żyję ... Bez Ciebie !



i nie dotykaj mojego serca bo zepsujesz.

piątek, 23 września 2011

68

niepewnie położył swoją dłoń na mojej spoczywającej na stygnącym chodniku. nachylił się do mojego ucha cicho szepcząc moje imię. - bądź ze mną szczera. nienawidzisz mnie, prawda? za to co zrobiłem? - pytał pobierając co chwila do płuc urywane hausty powietrza. podniosłam wzrok zagryzając dolną wargę. zauważyłam jak w Jego oczach igra cholerna mieszanka wszelkich uczuć - począwszy od nadziei, przez żal, aż po odrazę do samego siebie. - jesteś kretynem. - wydusiłam i poczekałam na Jego reakcję. spuścił głowę, schował twarz w dłoniach. odnalazłam Jego podbródek palcami następnie unosząc Go jako niemą prośbą o spojrzenie na mnie. - kretynem, któremu oddałam serce. - dokończyłam wsuwając się w Jego ramiona ze świadomością, że będzie już mój, na zawsze.

 wyrzucam Go z życia tylko po to , bo wiem , że los płata figle - i gdy będę robić wszystko by zapomnieć, On wróci - a tego właśnie chcę.

 `Tylko we dwoje, nawet kiedy świat płonie..` <3

 Chcę byś trzymał moją rękę bez przerwy, wprawiając wszystkie dziewczyny wokół w zazdrość. nie pozwoliłby mnie skrzywdzić. rzuciłby we mnie pluszowym misiem, gdybym zachowywała się idiotycznie, a potem obdarowałby mnie milionem całusów. robiłby z siebie idiotę tylko po to, bym się uśmiechnęła. opowiadałby o mnie swoim przyjaciołom z uśmiechem na ustach. kłóciłby się ze mną o głupie rzeczy, by potem przepraszać mnie kupując kinder niespodzianki. liczyłby ze mną gwiazdy. byłby moim najlepszym przyjacielem. nigdy, przenigdy nie złamałby mi serca


Miałam Go i nie potrzebowałam niczego więcej. Zastępował mi powietrze, jedzenie, sen. Teraz uczę się podstawowych czynności życiowych.

 wiedziałam, że świat ma wady, no ale bez przesady.

 Jakbyś miała wyjebane, to byś nie mówiła że masz wyjebane, bo byś miała na to wyjebane.

 lubię być sama w domu. wolna od mkijażu i eleganckich ubrań, włosy upięte w kucych, w uszach rap. kocham ten stan.

 pieprzyć zasady, patrzeć w niebo, śmiać się z niczego.

Zrozumiałam. Zabolało.


'obwiąż się czerwoną kokardą i stojąc przede mną, wręcz mi się w prezencie .'


i nie mogę zapomnieć tej Twojej miny jak dowiedziałeś się , że chodzę z kimś innym


Miłości nie da się zagłuszyć. Miłość to dreszcze na Jego widok. To trzęsące się dłonie, drżący głos i spuszczony wzrok. To niepewność co dalej. To doszukiwanie się podwójnego znaczenia, w Jego słowach i wyczekiwanie. Na co? Na choć odrobinę wzajemności


`Cały czas sobie myślisz, że odważysz się, napisać mu zwykłe siema. Czekasz na niego i jesteś pewna że będziesz ten wieczór z nim gadać. Po chwili pojawia się dostępny.. i nagle wymyślasz 100 powodów, dla których nie warto pisać .


Patrzył na mnie, uśmiechał się, zagadał, zaczepiał, dał nadzieję. Teraz kiedy postanowiłam, coś z tym zrobić, unika mnie, nie odpisuje, udaje że nie widzi. Ja pytam dlaczego, dlaczego musicie się nami tak bawić. Czy my aż tak do złudzenia przypominamy jakieś kurewskie zabawki


chciałabym usłyszeć kiedyś od Ciebie, że żałujesz, że kurde chociaż żałujesz.


widziałam dzisiaj Twoich kumpli, oni powiedzieli 'cześć' , a Ciebie tylko stać na opuszczenie głowy i kopanie mega ważnego kamyczka .




siedze na tym pieprzonym gg , bo ty jesteś . i pomimo tego , że już zupełnie nie mam co robić . to czekam . aż usłysze dźwięk nadchodzącej wiadomości , a w prawym dolnym rogu wyświetli się Twoje imię .

67



Ze słuchawkami w uszach kładę się na zajebiście twardym dywanie i zaczynam rozmyślać. Przed oczami mam Twój obraz. Widzę Twój uśmiech, który kiedyś paraliżował każdą część mojego ciała w kilka sekund. Momentalnie zaczynają przelatywać mi jedne z najlepszych chwil mojego życia, a mianowicie były to wszystkie wieczory spędzone z Tobą, bo jakże inaczej. Słysze Twój głos, a oddycham resztkami Twojego zapachu. Czuje się dokładnie jak kiedyś, kiedy z nieznanych przyczyn znikałaś na pare dni. Tylko czymś się to różni. Wtedy wracałaś, a teraz jest to nierealne. Ta świadomośc, że zobaczyć Cie moge tylko w śnie rozpierdala mnie od środka. Przecież oddałbym wszystko, żeby zobaczyć Cie choć na chwilę.


Nosek do góry. Ktoś tu Cię kocha. <3


była , ale on jej nie potrzebował .


Gdybym wiedziała, że kiedyś puścisz moją dłoń nigdy bym nie pozwoliła abyś ją złapał.


Zawsze trudno będzie mi uwierzyć w to, że kocha mnie ktoś taki jak Ty.


Mijają dni, tygodnie, miesiące. Pozostaje mi nadzieja, która nigdy nie umrze. Nadzieja, że Ty czekasz tam na mnie. Nasza miłość jest jak wiatr - Nie widzę Cię, ale czuję. Z każdym oddechem czuję Cię coraz bardziej


oznajmiłam rodzicom , że wrócę do domu przed północą, jednak przedłużyło się to do południa dnia następnego.'od czego zaczniesz ?'-spytała mama, która doskonale wiedziała gdzie byłam,ale najwyraźniej chciała mnie powkurwiać. ' od tego,że skończę i udam się do swojego pokoju bo jestem śpiąca'-odparłam,biorąc wodę niegazowaną z lodówki.tato patrzył na mnie i wyczekiwał odpowiedzi. spojrzałam na Nich i wkurzona wykrzyczałam:'od czego zacznę? od tego,że byłam u Niego.co mam do powiedzenia? że nie zrobicie nic,bo i tak będe tam chodzić.bo mi zależy.bo staram się by wyszedł na ludzi. bo mam gdzieś Wasze sprzeciwy.bo Go kocham,cholernie kocham'.patrzyli na mnie,nie odzywając się nic.w końcu tato wydukał:'jesteś szczęśliwa będąc przy Nim ? '.spojrzałam mu w oczy i bez zastanowienia odpowiedziałam:'jak nikt inny'.tato podszedł do mnie,i całując w czoło powiedział:' czyli nie ma problemu.jeśli On daje Ci szczęście to jedyne co mogę zrobić to podać mu rękę,dziękując za uśmiech córki'

byliśmy, jesteśmy, będziemy . <3


Oszukiwałam siebie , znajomych, wszystkich.. Mówiłam, że zapomniałam, ale nie zapomniałam. Bo tak po prostu nie da się zapomnieć. Nie da się wyrzucić z pamięci osoby, którą kochało się przez taki długi okres czasu.. Początkowo nie chciałam tej pamięci, nienawidziłam jej, chciałam ją zniszczyć, zabić, pogrzebać, z czasem jednak przyzwyczaiłam się do niej, a ostatecznie chyba nawet pokochałam. Ale to wcale nie znaczy, że przestała boleć. Najbardziej boli przed drobiazgi: gdy dobiegają mnie dźwięki piosenki do, której tańczyliśmy, gdy ktoś wymieni jakąś imprezę, na której rozmawialiśmy, gdy poczuję zapach perfum, których używał, gdy gdzieś usłyszę jego imię, wciąż tak bliskie i ukochane..


Widzieli ich wszyscy - oni tyko siebie.


Weź mnie za rękę, zaprowadź do hipermarketu, oprzyj o półkę z chipsami i zacznij całować bez opamiętania !

Przyzwyczajamy się do swojej nieobecności. udajmy, że nie tęsknimy.


nazwał mnie jej imieniem . wszystkie inne słowa straciły sens .


ważne są fajne wspomnienia, a nie rozsądne decyzje.

środa, 21 września 2011

66





Bóg uczynił nas najlepszymi przyjaciółkami, bo dobrze wiedział, że nasze mamy nie zniosłyby nas jako siostry.



lubię być pod wpływem alkoholu. mogę robić wszystko co mi się żywnie podoba, mogę szaleć i odpierdalać w najlepsze, mogę nawet powiedzieć Ci, że Cię kocham, ale Ty przecież i tak nigdy w to nie uwierzysz, bo jestem pijana.



Jeżeli ktoś mi powie, że wie co czuję , to chyba spadnę z krzesła i zacznę płakać ze śmiechu.



Zadziwiające jak szybko problemy uczą się pływać, później nurkować i chodzić po dnie kieliszka wcale nie znikając, zadziwiające jak szybko kończą się papierosy, a najbardziej zadziwiające jest to, że zniknąłeś równie szybko jak się pojawiłeś.



Te oczy, włosy, uśmiech, dołki w policzkach, pieprzyki, tyłek, cała sylwetka doprowadzają mnie do szaleństwa. A ty nieświadomy przechodzisz obok z krotkim "cześć".



a pamiętasz tą dziewczynę? kiedyś była Twoja, ale Ty ją zraniłeś, zostawiłeś i pozwoliłeś, żeby płakała nocami i zabijała swoje marzenia.


 
Może nadszedł już czas by pogodzić się z faktem, że nawzajem robimy sobie w głowie niepotrzebny burdel i po prostu się pożegnać?


- mówiłam Ci już kiedyś, że Cię kocham?
- nie.
- uf, to dobrze.


-Widzisz? Gdybyś na mnie zaczekała, nie potknęłabyś się. 
- Bardzo zabawne.
- A tak, zostałem Twoim aniołem stróżem.



- Ty nie masz serca.
- Masz rację. Pamiętasz? Zabrałeś mi je.


- zaopiekuj się mną! - krzyknęła do na środku ulicy, stojąc w strumieniu deszczu.
- tak przy wszystkich? . nie wypada. wyszeptał.


- Z Nim to już koniec...
- Głupia. Oddałabym wszystko, żeby choć raz ktoś spojrzał na mnie, tak, jak on patrzy na Ciebie...


- Może podzielisz się ze mną Twoim szczęściem?
- Jak mogę podzielić się Tobą z Tobą?


- mogę być winna grosika.?
- za ten grosz mogę umyć 15 talerzy !


- Dobrze ja będę Śpiąca Królewną, a Ty królewiczem.
- A ona będzie złą macochą.?
- Nie, ona nie jest z naszej bajki.

Nie ma jednej ważnej mi Osoby na gg, i cała lista gg wydaje sie szara, pusta, głupia, bezsensowna.


zawaliłam, zawiodłam, spieprzyłam i wszystko naraz, ale ja przynajmniej się do tego przyznaję. zdaję sobie z tego sprawę, a nie uciekam i nie udaję pokrzywdzonej jak Ty. dorośnij w końcu.


 pewnego wieczora wybraliśmy się zabawić . ja , on , przyjaciółka i kumpel z klasy . weszliśmy do jednej z knajp . w środku świeciło pustkami , oprócz kelnerek za barem nie było tam nikogo . pewnie dlatego , że było dopiero parę minut po dwudziestej . usiedliśmy na dużych czarnych , skórzanych kanapach , zamówiliśmy piwa a kumpel wspomniał , że dzisiaj akurat jest tu karaoke . jęknęłam w myślach wyobrażając sobie , jak przyjaciółka będzie mi wciskała mikrofon do ręki , nie zwracając uwagi na mój zupełny brak talentu . z resztą od razu z entuzjazmem ruszyła w stronę baru , po wielki katalog piosenek . nawet się nie zorientowałam , a knajpa była wypełniona tańczącymi i śpiewającymi ludźmi , w ręku trzymałam mikrofon i wszyscy razem śpiewaliśmy jedną piosenkę . on siedział za mną starannie mnie obejmując w pasie , usta miał przy moim uchu i wyraźnie śpiewał mi słowa refrenu : ' kocham cię , kocham . ' od tamtej pory pokochałam karaoke . no i jego .


Stanął przed nią i wbił swój wzrok w jej nieziemsko piękne oczy. " Kochasz mnie ? " Spuściła głowę milcząc. " A chociaż mnie lubisz ?" Nadal stała w milczeniu a po jej policzkach spływały łzy." Czyli mam odejść? " Podniosła głowę i przez łzy mówiła. " Tak idź, bo tak łatwiej no nie ? Teraz się kurwa obudziłeś ? Teraz ? Kocham się w Tobie od roku ! Rozumiesz od roku a Ty co ? Nawet mnie nie zauważałeś. A teraz nagle przypominasz sobie o moim istnieniu ? Jesteś żałosny.. ! " Szeroko otworzył oczy. " No co się kurwa gapisz ". Złapał ją za rękę i przyciągnął do siebie. " Naprawię to. Naprawię to i będzie tak jak chcesz. Tylko.. tylko musisz mi wybaczyć." Odwróciła się do niego plecami. " Słyszysz ? " Uśmiechnęła się i cicho wyszeptała " Wybaczone." Odwrócił ją z powrotem w swoją stronę " Co mówiłaś ? " Uśmiechnęła się i krzyknęła " Wybaczone masz ! " Pocałował ją.


Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś . Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań . Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj .


 A co jeżeli, przeżyłam już wszystko to co najlepsze, a nawet tego nie zauważyłam?

65

Zamiast ją mijać, poczuj rzeczywistość. Dla niektórych przeszłość - to przyszłość.


But there's a side to you that I never knew, never knew,
All the things you'd say, they were never true, never true,
And the games you'd play, you would always win.
//
ale masz inną stronę, której nigdy nie znałam, nigdy nie znałam,
wszystkie rzeczy, które powiedziałeś, nigdy nie były prawdziwe, nigdy prawdziwe
i te gry, w które będziesz grał, zawsze je wygrasz.



When laying with you I could stay there,
Close my eyes, feel you here forever,
You and me together, nothing is better.
//
leżąc z tobą mogłabym zostać tam,
zamknąć oczy, czuć cię tu na zawsze,
ty i ja razem, nie ma nic lepszego.


 ' Wkrótce nadejdzie ten dzień, w którym będziemy mijać się ulicą. Wtedy będę ulotna jak sen, już nie będziesz mógł mnie mieć. Będziesz mógł jedynie patrzeć, jak powoli znikam wśród przechodniów. I wtedy przypomnisz sobie, że był taki czas, w którym miałeś swoją szansę. No właśnie... Był ! Ten czas już nie wróci.'


Czasami czuję się jak telefon zaufania. Jestem na każdy kłopot, na otarcie łez, na dobrą radę, a gdy już wszystko się ułoży reszta świata po prostu odkłada słuchawkę i zapomina o tym, że ktoś kto stoi po drugiej stronie telefonu też czasem potrzebuje ciepła, chwili uwagi. Oczywiście 'zawsze mogę na nich liczyć'. Pomogą w każdej sytuacji, a gdy czuję się najbardziej samotną osobą na świecie, nie ma nikogo. Jestem zupełnie sama.


 Dlaczego najpiękniejsze chwile, życie psuje na siłę?


 znów mieć 5 lat , zanurzyć się w szafie mamy . do czubków butów powciskać chusteczki , topić się w za dużych sukienkach , pomalować się najmocniejszą szminką , wylać na siebie pół flakonu perfum i marzyć jak fajnie być dorosłą .


wzięła telefon do ręki, wykręciła jego numer i nacisnęła zieloną słuchawkę. usłyszała jeden sygnał, potem rozległ się dźwięk 'grania na czekanie', dźwięk ich piosenki, wymiękła. rozłączyła się po kilku sekundach, zanim on odebrał. włożyła telefon pod poduszkę i zamknęła oczy, zatapiając się w wspomnieniach.



owszem, zmieniłam numer gadu. ale co z tego, jesli co chwile wchodze na stary numer, by sprawdzic, czy ' przypadkiem ' nie wysłałes do mnie wiadomosci.



nie stać Nas na zwykłe ' cześć ', a ja tu myślę o powrocie wielkiej miłości.


dziś potrzebuję spokoju, odpoczynku, Twych ramion, Twych ust i mimo napiętego grafiku życia ,zatrzymajmy sie i delektujmy sie kazda chwila spedzona razem, chcę się w Ciebie wtulić tak mocno, poczuć Twój zapach..


pamietam pierwszy pocalunek, nie pamietam ostatniego. nie wiedzialam, ze jest ostatni. nie staralam sie go zapamietac.


i w pewnym momencie pada kilka nie potrzebnych słów . nie wiesz co powiedzieć , nagle nie wiesz dokąd iść , nie wiesz nawet co pomyśleć . znajome prawda ?



pamiętasz te czasy kiedy za małego zostawałeś na noc u cioci czy babci , zwijałeś się w kłębek przytulając ulubionego misia , patrząc za okno i tęskniąc za mamą . a dziś? dziś , jest identycznie tylko zamiast tęskniąc na mamą brakuje Ci jego , faceta którego kochasz nad życie , a on ma to daleko gdzieś .

64

To nie Twoja wina. Skądże. Sama przecież całowałam swoje usta. Sama dotykałam. Tuliłam. Sama spędzałąm wieczory pod gwiazdami. Sama tęskniłam i martwiłam się o siebie.  Ja sama. Nie Ty.



są takie dnie, w które staje się inną osobą. myślę o wszystkim i o niczym. o tym co zrobiłam, albo zrobić powinnam. nie chce mi się z nikim rozmawiać, po prostu analizuje siebie. nie, nie jestem obrażona na nic, ani na nikogo, chociaż na taką wyglądam. usta ułożone w dzióbek, a oczy świecą mi się jakbym miała zaraz zacząć płakać, ale ja po prostu mam takie dni i to wcale nie zależy ode mnie. lubie się wtedy zamknąć w moim pokoju gdzie jest cicho i ciemno. słuchać własnego oddechu, albo nałożyc słuchawki na uszy i wsłuchać się w piosenkę, jakbym słuchała jej pierwszy raz. i tak fajnie na niczym mi wtedy nie zależy.



chciałabym cofnąć czas i przeżyć jeszcze raz te chwilę, w których byłam tak cholernie szczęśliwa. chcę aby wróciły te chwilę z tobą. wszystkie pocałunki, uśmiechy, uściski. nie chcę już przepłakanych dni, nieprzespanych nocy. chcę ciebie. tylko ciebie.



Mówiłeś, że nie jesteś gotowy na związek. Dobra rozumiem, też miałam taki okres że z nikim nie chciałam być. Taka wiesz wielka wolność ! Zrozumiałam ale dlaczego teraz w ogóle się do mnie nie odzywasz ? Udajesz jakbyśmy się nie znali ? Przecież się przyjaźniliśmy, a teraz zabrałeś mi naszą przyjaźń. Zabrałeś mi siebie.
 

On ją kochał, jak nikogo na świecie. Tylko bał się. Czego? Tego co będzie musiał poświęcić. Tego, że pokocha ją tak bardzo, że nie będzie umiał bez niej żyć. Tego, że taki twardziel jak on przecież nie może kochać, bo co by pomyśleli koledzy...



Koniec. Wyleczyłam się. W końcu udało mi się Ciebie pozbyć. Moja podświadomość jest wolna, a ja w końcu zaczynam żyć życiem, nie Nim. Moje serce doszło do siebie, ale to nie znaczy, że jest gotowe ponownie pokochać. O nie, już więcej nie zaryzykuję. Zbyt wiele mnie to kosztowało. Zbyt wiele brutalnych wspomnień, które powodowały bezsenność.



podobało mi się to. a nawet powiem więcej, stało się to moim własnym , pieprzonym uzależnieniem, dzięki któremu wstawałam każdego dnia i zmuszałam tyłek do pójścia pod prysznic. to właśnie te kilka minut , sprawiało że byłam najszczęśliwszą osobą pod słońcem. to właśnie te kilka zdań , które stały się moją motywacją. ale nadszedł taki dzień kiedy stanęłam. zatrzymałam się wśród zgiełku na ulicy i spoglądając w niebo , doszło do mnie że ja tak naprawdę nie wiem na czym stoję. że to przecież tak naprawdę niczego nie sugeruję. nie wiem czego oczekuję od Niego , od siebie samej. jednak, podjęłam decyzję. nie wiem czy jest ona dobra czy nie, po prostu muszę się z tym pogodzić. muszę wmawiać sobie że tak jest lepiej, a przeszłość postarać się wymazać niczym złe zdanie w pamiętniku.

sobota, 17 września 2011

63



miłość to chemia, sex to fizyka.

dziś mogę powiedzieć , że jestem zajebiście szczęśliwa , bez Ciebie..

a kiedyś, w niedalekiej przyszłości, wydam własną książkę, o naszej miłości. i tak, 'wkleję' tam kilka kartek z mojego pamiętnika. sprzeda się jako bestseller, zobaczysz. ludzie czytający ją dowiedzą się, jak ogromnie można za kimś tęsknić, robić wszystko, by próbować zatrzymać ukochaną osobę. napiszę tam również, jak czuję się dziewczyna, która zakochała się tak niesamowicie, że mogłaby zabić, ile wieczorów, nocy spędziła nieustannie patrząc się w telefon, czekając na jakąkolwiek wiadomość, znak życia od Ciebie. i przeczytają również o tym, jak można kogoś jednocześnie nienawidzić, ale i ogromnie kochać, jak jedna, wielka miłość, może zniszczyć nam całe życie. mam nadzieję, że Ty również ją przeczytasz, i pomyślisz wtedy o mnie.. 
znów mi się 'love' włączyło. 

 w głowie mętlik. znasz to?

a teraz pozostało mi jedynie twoje zdjęcie.

w głowie burdel, w sercu zamęt, w ręku wino

daj ukojenie moim zmysłom

nigdy nie pomyślałabym , że to ułoży się w tak
wymarzoną przeze mnie relację, nigdy.

Mogę być każdym, lecz nie potrafię
być sobą bez Ciebie. < 3


bez Ciebie każdy dzień jest taki sam.

2 słowa , 9 liter: BYŁ CH*JEM

Zdałem sobie sprawę, że prawdziwą wartość drugiego człowieka odkrywamy dopiero wtedy, kiedy już go nie ma. Jak skarb, który trzymało się w dłoni, ale bezwiednie pozwoliło mu się wyślizgnąć przez palce.

jest tak, a miało być inaczej..

Więcej nic nie chcę. Tylko Jego.
Mając Jego, będę miała wszystko. <3

może zapomnę kiedyś o tym, że istniałeś



Wierzymy w miłość zapisaną w sms-ach.

62

Zrobiłeś z siebie głupka, ale ja to kocham ;*


zbieramy na wehikuł czasu i przenosimy się do pierwszego lipca, kochani! ; )

mówisz "przyjacielu" myślisz "skurwielu", takich
ludzi znam wielu

dlaczego to jest tak, że każdemu pomagam,  a sobie nie potrafie?

Wiesz co uwielbiam ? Gdy Ona mówi ' a pamiętasz jak .. ' przy czym robi odpowiednią minę, i nie musi kończyć - bo obie wiemy już o co chodzi i płaczemy ze śmiechu. XD
 
Rodzeństwo. Choćbyśmy nie wiem, jak bardzo sobie dokuczali... Gdy przyjdzie niebezpieczeństwo jedno drugiego nie pozwoli skrzywdzić... Dokuczać możemy sobie wzajemnie, ale inni nie mogą, Bo nie kochają nas tak jak my siebie nawzajem... I w tym tkwi nasza siła.

Pozdrawiam serdecznie moje koleżanki, które zamiast powiedzieć w r*j, wolą powiedzieć plecom.
 
bez was nie mogę , nie umiem żyć . <3

- Hura .! Idę na studia !
- aha. jak wrócisz, to zrób obiad. xd

Jednak na moje szczęśćie są jeszcze tacy ludzie,
którym mogę nawijać w ch*j długo o jednym, a oni mnie wysłuchają.
Wiedzą, że muszę sobie pogadać, wyrzucić wszystko z siebie, muszę przeklnąć ch*j wie ile razy, co drugie lub trzecie słowo to 'k*rwa', ale to nic, oni rozumieją. Za to ich kocham :*

jestem absolutnie pewna , że gdyby w Twoim imieniu kilka literek dodać , kilka odjąć , wyszło by ` frajer ` .

chłopcy są jak guma do żucia. źle smakuje, wypluj .
- Daj sobie spokój , on ma dziewczynę . - Dziewczyna nie ściana, da się przesunąć.
 
Poznaj moich przyjaciół , siedzą przy jednym stole, chociaż wódka kiepsko dogaduje się z ketanolem, apap jest ich ziomem.

  aż chce mi się śmiać , gdy widzę tych wszystkich ' osiedloych kozaków '
, którzy zamienili ` chwdp ` na ` jp ` , bo mieli problemy z ortografią ! .


-nazywasz się google?
-nie, dlaczego?
-bo masz wszystko to czego szukam. :>



Na czym stoję? Wieczne kłótnie w rodzinie. Mase kompleksów, dążenie do ideału . Brak przyjaciół, ale mniejsza z tym. Sama tego chciałam.
 
Znasz to uczucie , gdy tak bardzo się śmiejesz , że nie możesz oddychać , a tym bardziej dokończyć zdania ? ;D

wtorek, 13 września 2011

61








Dzisiaj mamy chillout.

czasami nie przestajesz kochać, ale potrzebujesz już mniej.

- ej, mała !
- mała to może być pała, ja jestem niska ! ;>

wiem, jestem boska.
nawet jeśli nie wypowiadał ani słowa jego
oczy mówiły wszystko.

w dupie byłeś, gówno widziałeś.

nie bądźmy śmieszni
mówiąc, że będzie dobrze. 

to nie była miłość. to było podniecenie, adrenalina i tequila.

wciaz sie Toba jaram, wiesz? 


tylko ty masz prawo prosić mnie o całusa, przytulać bez powodu,
 
 
wysyłać ten jebany dwukropek i gwiazdkę. nikt inny. tylko ty. 
  
wydaje się nam , że wiemy co się święci a to sprawia że ręce zaczynają nam opadać .

nikt nie mówił, że będzie łatwo, no ale bez przesady ku*wa!

Życie nie powinno być podróżą do grobu. Człowiek do kresu życia powinien
się dotoczyć z kieliszkiem Chardonnay w jednej ręce, tabliczką czekolady w drugiej,
narąbany w trzy dupy, krzycząc: "ALE TO BYŁA JAZDA"!

lecz lubię to wciąż, lubię to cały czas.

 jeśli on mówi że Cię nie skrzywdzi, obawiaj się tego. gdyby nie miał zamiaru skrzywdzić, nie mówiłby o tym. no bo kiedy spotykasz kogoś zapewniasz go od razu, że go nie zabijesz?

 wtedy, kiedy najgłośniej krzyczałam że już nigdy się nie zakocham, pojawiłeś się Ty.

No, ale on ! :> 

w miłości nie ma happyend'u bo ona się nigdy nie kończy .
 ˙
I stojąc z Tobą wtulana w Twoich ramionach byłam dumna .
W końcu wiedziałam że możesz mieć każdą , ale nie każda może mieć Ciebie .

Ona: Kocham Cię .
On: Też Cię kocham .
Ona: Udowodnij. Wykrzycz to całemu światu .
On: *szepcze*Kocham Cię .
Ona: Dlaczego szepczesz mi do ucha .?
On: Bo Ty jesteś moim światem .
 ˙
nieważne jak bardzo jesteś szczęśliwa. czasami każdy potrzebuje dnia kiedy może wyżyć się na wszystkich wokół, usiąść i najzwyczajniej w świecie zacząć płakać.

uwielbiam Cię, wiesz?

chcesz cierpieć? zakochaj się!

normalny uśmiech, banalne spojrzenie, a jednak
coś wyjątkowego.


a potem się dziwią, że zaufać nie potrafię.


myślisz, że 'na zawsze' to długo?


nigdy nikogo bardziej.

 
chciałbym Cię jutro zobaczyć. nawet jeśli trwałoby to
tylko sekundę.

 
przyjaciel to skarb - zapamiętaj!

znasz to uczucie, kiedy
nie wiesz komu wierzyć?

 
patrzysz na mnie tak, jakbyś zwariował z miłości. <3

 
nie odchodź nigdy więcej


you and i, the best time of my life. ; *
 
Obudzę się , znów popatrzę na Twoje zdjęcie i stwierdzę, że mam wszystko czego można chcieć i nie chcę więcej . : )

niedziela, 11 września 2011

Cytaty (Część 60)

Nie potrafię zapomnieć




Wszystko zaczyna się pieprzyć gdy nie możesz bez kogoś żyć!

-ufasz mi? -bardziej niż sobie.

to fakt że kiedyś było lepiej

a wszystko przez to , że ludzie mają jedną cholerną wadę - przywiązują się bardzo łatwo.

brak uczuć boli najbardziej. 

 to nasza chwila, nasz czas

a teraz na raz, dwa, trzy,
wracamy do czasów gdy się nie znaliśmy.

 idąc ulicą wciąż wyobrażam sobie setki sytuacji , w których mogłabym Cię za chwilę spotkać . Co powinnam powiedzieć , co zrobić , jak spojrzeć i jak bardzo udawać , że mi tak bardzo nie zależy .

wiesz , lubię marzyć . w marzeniach jestem dla Ciebie kimś . kimś więcej . jesteśmy razem nad jeziorem , oglądając razem wschód słońca , przytuleni do siebie . ale to są tylko marzenia

czekam, aż mnie przytulisz tak mocno, że
zapomnę, że nie chcesz być mój...

ja + ty = error 404

-Popatrz jak ty wyglądasz! Nieuczesana, z rozmazanym makijażem , w dresie i rozciągniętej koszulce. Co się z tobą dzieje?! - Nic, zupełnie nic. Tylko brakuje mi powodu dla którego mogłabym wyglądać dobrze. Brakuje mi Jego...

chciałabym, abyś kiedyś bez względu na wszystko co zrobię lub powiem, przytulił mnie.. nie mówił jaka jestem, nie krytykował, nie krzyczał... żebyś chociaż raz prawdziwie uświadomił sobie, że ja jestem ci potrzebna. ja. nie inne. żebyś tęsknił i potrafił mi to uświadomić. żebyś nie żałował, że za mało mi powiedziałeś, że nie okazywałeś mi zbyt dużo uczuć.. żebyś nie żałował niczego, oprócz tego, że mnie przy tobie nie ma.