Bóg uczynił nas najlepszymi przyjaciółkami, bo dobrze wiedział, że nasze mamy nie zniosłyby nas jako siostry.

Jeżeli ktoś mi powie, że wie co czuję , to chyba spadnę z krzesła i zacznę płakać ze śmiechu.
Zadziwiające
jak szybko problemy uczą się pływać, później nurkować i chodzić po dnie
kieliszka wcale nie znikając, zadziwiające jak szybko kończą się
papierosy, a najbardziej zadziwiające jest to, że zniknąłeś równie
szybko jak się pojawiłeś.
Te
oczy, włosy, uśmiech, dołki w policzkach, pieprzyki, tyłek, cała
sylwetka doprowadzają mnie do szaleństwa. A ty nieświadomy przechodzisz
obok z krotkim "cześć".
a
pamiętasz tą dziewczynę? kiedyś była Twoja, ale Ty ją zraniłeś,
zostawiłeś i pozwoliłeś, żeby płakała nocami i zabijała swoje marzenia.
Może nadszedł już czas by pogodzić się z faktem, że nawzajem robimy sobie w głowie niepotrzebny burdel i po prostu się pożegnać?
- mówiłam Ci już kiedyś, że Cię kocham?
- nie.
- uf, to dobrze.
-Widzisz? Gdybyś na mnie zaczekała, nie potknęłabyś się.
- Bardzo zabawne.
- A tak, zostałem Twoim aniołem stróżem.
- Ty nie masz serca.
- Masz rację. Pamiętasz? Zabrałeś mi je.
- zaopiekuj się mną! - krzyknęła do na środku ulicy, stojąc w strumieniu deszczu.
- tak przy wszystkich? . nie wypada. wyszeptał.
- Z Nim to już koniec...
- Głupia. Oddałabym wszystko, żeby choć raz ktoś spojrzał na mnie, tak, jak on patrzy na Ciebie...
- Może podzielisz się ze mną Twoim szczęściem?
- Jak mogę podzielić się Tobą z Tobą?
- mogę być winna grosika.?
- za ten grosz mogę umyć 15 talerzy !
- Dobrze ja będę Śpiąca Królewną, a Ty królewiczem.
- A ona będzie złą macochą.?
- Nie, ona nie jest z naszej bajki.
zawaliłam,
zawiodłam, spieprzyłam i wszystko naraz, ale ja przynajmniej się do
tego przyznaję. zdaję sobie z tego sprawę, a nie uciekam i nie udaję
pokrzywdzonej jak Ty. dorośnij w końcu.
pewnego
wieczora wybraliśmy się zabawić . ja , on , przyjaciółka i kumpel z
klasy . weszliśmy do jednej z knajp . w środku świeciło pustkami ,
oprócz kelnerek za barem nie było tam nikogo . pewnie dlatego , że było
dopiero parę minut po dwudziestej . usiedliśmy na dużych czarnych ,
skórzanych kanapach , zamówiliśmy piwa a kumpel wspomniał , że dzisiaj
akurat jest tu karaoke . jęknęłam w myślach wyobrażając sobie , jak
przyjaciółka będzie mi wciskała mikrofon do ręki , nie zwracając uwagi
na mój zupełny brak talentu . z resztą od razu z entuzjazmem ruszyła w
stronę baru , po wielki katalog piosenek . nawet się nie zorientowałam ,
a knajpa była wypełniona tańczącymi i śpiewającymi ludźmi , w ręku
trzymałam mikrofon i wszyscy razem śpiewaliśmy jedną piosenkę . on
siedział za mną starannie mnie obejmując w pasie , usta miał przy moim
uchu i wyraźnie śpiewał mi słowa refrenu : ' kocham cię , kocham . ' od
tamtej pory pokochałam karaoke . no i jego .
Stanął
przed nią i wbił swój wzrok w jej nieziemsko piękne oczy. " Kochasz
mnie ? " Spuściła głowę milcząc. " A chociaż mnie lubisz ?" Nadal stała w
milczeniu a po jej policzkach spływały łzy." Czyli mam odejść? "
Podniosła głowę i przez łzy mówiła. " Tak idź, bo tak łatwiej no nie ?
Teraz się kurwa obudziłeś ? Teraz ? Kocham się w Tobie od roku !
Rozumiesz od roku a Ty co ? Nawet mnie nie zauważałeś. A teraz nagle
przypominasz sobie o moim istnieniu ? Jesteś żałosny.. ! " Szeroko
otworzył oczy. " No co się kurwa gapisz ". Złapał ją za rękę i
przyciągnął do siebie. " Naprawię to. Naprawię to i będzie tak jak
chcesz. Tylko.. tylko musisz mi wybaczyć." Odwróciła się do niego
plecami. " Słyszysz ? " Uśmiechnęła się i cicho wyszeptała " Wybaczone."
Odwrócił ją z powrotem w swoją stronę " Co mówiłaś ? " Uśmiechnęła się i
krzyknęła " Wybaczone masz ! " Pocałował ją.
Za
dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż
tego, co zrobiłeś . Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań . Złap w
żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj .
A co jeżeli, przeżyłam już wszystko to co najlepsze, a nawet tego nie zauważyłam?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz