Szczerze to mnie już jebie, co robisz z tą dziwką.
Paradoksalne, że przez te przyjemne wspomnienia cierpimy najbardziej.
Zadziwiające ile wspomnień daje mi ten rok szkolny.
-po co pijesz? przecież będziesz miała kaca. -po co żyjesz? przecież umrzesz.
Wciąż idę tędy, pierdolę wasze względy Przykro mi, lecz jestem z tych, którzy popełniają błędy
idź
w pizdu . gdzieś na pola , usiądź , włącz muzykę na fula z telefonu ,
napij się piwa , zapal papierosa i tak siedź . w głowie nie miej tych
jebanych myśli ' co by było gdyby ' . patrz w niebo , aż do ranka
kolejnego dnia , miej wyjebane na ten cały otaczający , popierdolony
świat
uwielbiam
mieć ta cholerną satysfakcję, że to ja panuję nad sytuacją. że to ode
mnie zależy przebieg wydarzeń, że mogę wszystko zmienić i jednocześnie
nienawidzę tej cholernej odpowiedzialności i możliwości spierdolenia
wszystkiego.
Czasem idąc ulicą, myślisz sobie, że miło byłoby go spotkać.
Najgorsza opcja - zaufać i wierzyć w każde słowo mężczyźnie.
z bagażem pełnym snów, po wszystko i po nic, wyruszam dziś donikąd .
Pierwsza
miłość jest zawsze najpiękniejsza. Jeśli równocześnie jest tak silna,
ze pokona wszelkie przeciwności losu, chociaż nigdy nie będzie spełniona
- czy wciąż warto KOCHAĆ ?
chce
przezyc z nim przynajmniej pól roku, czy ja chce tak duzo? ja tylko
chce zeby on był taki dla mnie jak ja dla niego, zeby nie zalezało mi
wiecej na nim niz mu na mnie, zebysmy byli ze soba szczesliwi, zeby to
sie nigdy nie konczyło i zeby do cholery mnie KOCHAŁ. DZIĘKUJE,
dobranoc
nie
chcę faceta, który zapuka do mojego serca, niepewnie zapyta czy może
wejść i przeprosi za to, że a nuż przeszkadza. chcę takiego, który
wpadnie trzaskając drzwiami, z włosami w nieładzie, błyskiem w oku i
fajką w ustach. chcę kogoś, kto dając mi szczęście, trochę namiesza.
rozkocha mnie w sobie, a kolejną kłótnią oderwie jakiś fragment mięśnia,
którego tym razem ani mostek, ani żebra, nie ochronią.
chuja
o nim wiesz , nic o nim nie wiesz . nie wiesz , bo widziałaś go tylko
jak się uśmiechał . a co z drugą stroną medalu ? tak , ona też jest .
nigdy nie słyszałaś jak płakał chociażby do słuchawki telefonu . nie
widziałaś jego popuchniętych i zaczerwienionych oczu , z których ciekły
łzy nie zatrzymując się nigdzie po drodze - one głośno spadały na ziemię
, jakby ważyły tonę . nie otworzył się na tyle przed tobą . nie pokazał
ci tego , co w nim najpiękniejsze , tych szczerych uczuć , które chowa w
sobie gdzieś głęboko . nigdy tego nie zapomnę . nikt tak nie płacze -
tak szczerze i boleśnie . przeze mnie
powiedziałam, że dam sobie radę więc skrupulatnie próbuję udawać, że tak jest ale wróć, wróć teraz, zaraz, już .
Siedzisz
a po Twoich policzkach strumieniami płyną łzy. Płaczesz bo sobie nie
radzisz. Bezsilność niszczy Cię od wewnątrz nie pozostawiając choć
cienia szansy na to, ze będzie lepiej. Wylewasz morze łez bo myślisz, że
potem będzie lepiej ale na drugi dzień zdajesz sobie sprawę, że jest
jeszcze gorzej niż było.
-wiesz już co będziesz robić w przyszłości ? -kurwa, ja sobie z teraźniejszością nie daje rady, a ty mnie pytasz co dalej
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz