Zareklamuj się na stronie. wystarczy kliknąć.

Obserwatorzy Bloga

czwartek, 17 listopada 2011

99

wlozyla sluchawki do uszu. stanela na tarasie i wpatrywala sie w gwiazdy.w reku trzymala kieliszek wina.luchajac jednej piosenki w kólko, delektujac sie kazdym lykiem wina,stala w ten sposób, az do switu.czekala na wschód slonca. miala nadzieje, ze razem z nowym dniem, pojawia sie nowe nadzieje.






Łatwo się kaleczyć każdym z nas, jak kawałkiem stłuczonego szkła








prawdziwy mężczyzna nie je miodu, tylko żuje pszczoły xD









A dziś? Dziś pokaże Ci, że też potrafię się bawić. Pójdę do Twoich kolegów po czym upije sie i będę się z Ciebie śmiała razem z nimi. . <3




Mam znów nadzieje. Nie wiem czemu, ale ją mam. Jakoś za dużo jest tych zbiegów okoliczności, żeby określić to jako przypadek.







kochaj się ze mną tak jak wczoraj <3

 






kawa stygnie.
uczucia gasną.
piwo traci gaz.
namiętność wietrzeje,
a ludzie zwyczajnie odchodzą...










nam ludziom, często zdarza się mylić kolory,
przekręcać wyrazy czy też pomylić uczucia,
więc się nie przejmuj kotku,
jak pewnego dnia usłyszysz,
że się komuś znudziłeś
i że czas byś odszedł,
bo wiesz,
to taka nasza ludzka natura.








nie chodzi nawet o sam fakt, że ktoś odchodzi. problem tkwi głównie w szybkości tej chwili. tym, że wszystko dzieje się od tak, z dnia na dzień. gdy na początku wakacji w poniedziałkowy poranek wspólnie zjadacie śniadanie, a tuż przed wyjściem całuje Cię w czoło, natomiast następnego dnia wracając do mieszkania widzisz tylko zapłakaną mamę na kanapie, ze smutną wiadomością.







Ona nie potrafiła być z nikim innym. Wielu się starało o jej względy, jednak nikt nie potrafił jej zastąpić Jego.

1 komentarz: